niedziela, 12 lipca 2015
Żuków...burzowo
Trochę mnie nie było tu ostatnio. To oznacza, że sezon w pełni albo nie było o czym pisać, co pokazać, albo lenistwo ;) Wybierzcie co chcecie. Czwartkowe widowisko spowodowało, że się zmobilizowałem i stwierdziłem, że warto pokazać co tu się wyprawia na niebie. Zapowiadało się niewinnie, a po chwili chmury dały nadzieję na coś ciekawego. Szybka akcja i lecimy z Jackiem i dzieciakami na Żuków... i kurczę chyba było warto. Tempo zmian, ilość kolorów... genialnie, Żuków po raz kolejny pokazał na co go stać ;)
gę gę
PS. Miłego życia ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W to, że nie ma co pokazać i o czym pisać to nie uwierzę... :> Niesamowity spektakl chmurny! Ten lej z chmur wygląda jakbyście tam mieli czynne wulkany ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda