poniedziałek, 24 marca 2014

Bez ładu ...

Aaaa, tak puszczam sobie kilka fotek bez ładu i składu.
Jednego celu i sensu nie mają, ale tu można pokazać zdjęcia w lepszej jakości i przynajmniej nie przepadną ;) Czasem nie chce mi się czegokolwiek pisać i lubię gdy zdjęcia są bez opisów. Myślę, że mówią wtedy więcej i każdy widzi to co widzieć chce. Cel jest jeden: pokazywać nasz region tak jak my go widzimy.

gę gę













środa, 12 marca 2014

Wiosna, wiosna ....jazda, jazda !!!


Aż szkoda siedzieć przed kompem i cokolwiek pisać. Zrobiła się taka wiosna, że że...że... yyy, że nie wiem co ;). Jaka była zima wszyscy wiedzą, turystyka zimowa liczy straty i w sumie można by się pogrążyć w tym nędznym stanie, ale na nas nie liczcie ;). My widzimy i czujemy WIOSNĘ  i wiemy, że będzie dokładnie tak, jak być ma! Nie wiem o co chodzi z tą wiosną, ale nawet po tak słabej zimie ten stan, bo właściwie wiosna to stan ducha, jest wspaniały! Są tacy co korzystają i wypychają motocykle z garaży. Pierwsza wiosenna jazda jest zawsze czymś wyjątkowym: pełna ekscytacja, pełny banan, uczucie, że to pierwszy raz. W zeszłym roku o tej porze było -19, zdjęcia robiłem w poniedziałek i było +11 :) Powiem, że różnica jest odczuwalna.


Pozdrowienia dla wszystkich którzy zostawiają jeden ślad !!!
Czasem mniej znaczy więcej ...bla bla bla

PS
Słowo wiosna zostało nadużyte celowo z powodu euforii itp. ;) 












poniedziałek, 3 marca 2014

Bukowe Berdo - Zima 2014

Bukowe Berdo - Zima 2014

Pewnie to już ostatnie zimowe zdjęcia tej zimy,  miałem już ich nie pokazywać, bo tylko widoczki i widoczki ostatnio. Z drugiej strony żal tak do "szuflady" ,bo właściwie dlaczego nie pokazywać, zabroni mi ktoś ? ;).
 Zdjęcia zostały zrobione mniej więcej w połowie lutego, była to moja kolejna próba jeżeli chodzi o Bukowe Berdo. Kilka wcześniejszych kończyło się mniejszą lub większą klapą (w sensie zdjęć oczywiście, bo zawsze warto iść), po prostu pogoda nie rozpieszczała. Zaczynałem wierzyć w jakąś klątwę BB, zresztą i tym razem początek nie nastrajał na jakieś wielkie sensacje. Jak wstałem o mojej ulubionej godzinie 3.40 niebo było rozgwieżdżone, a jak dojechałem do Mucznego- oczywiście chmury, itd. itp.
Na szczęście spory wiatr zrobił swoje i coś tam udało  się zrobić. I było bardzo fajnie. I za chwile znowu gdzieś idę. I za chwilę jedziemy z Anią do Rybnika. I za chwilę sezon moto, i ciepło, i góry i, i :)) Aa, i praca, hmmm, no tak, trzeba też popracować ;)

gę gę