piątek, 9 października 2015

Indios Bravos & Gęsi Zakręt




Prawda jest taka, że już dawno miałem  napisać o Indiosach, jednak zawsze odkładałem, zapominałem, że miałem itd.  Nie przypuszczałem, że bodźcem będzie informacja, że zespół zawiesza działalność :/ Część z naszych gości dobrze wie, że jesteśmy mocno związani z ekipą IB, a część z Was była pewnie na którymś z koncertów organizowanych w naszym domu. 

Z zespołem poznałem się jeszcze w Warszawie dzięki "Gawronowi", który w tamtym czasie był menadżerem IB. Poznałem to za duże słowo, zostałem przedstawiony ;) Był to czas kiedy mocno pracowaliśmy nad naszym życiowym zakrętem. Muzyka była (nadal jest) dla mnie zawsze niezbędnym elementem każdych poczynań. Nakręca, nasyca, podpowiada, otula w chwili wątpliwości. Płyta jaką wtedy wydał zespól "Mental Revolution" była tym wszystkim!!! Mentalna rewolucja stała się dla mnie mottem życiowym...czasem zbaczam, ale zawsze wracam;) Kolejne spotkanie miało już miejsce w Bieszczadach, w naszym domu. Zespół grał koncert w Sanoku i od słowa do słowa wylądowali u nas na kolacji. Jarałem się jak dzieciak:))) Bez zbędnych szczegółów powiem tylko, że posiedzieliśmy i porozmawialiśmy;). "Rano" chłopaki zagrali dla nas dwa numery (wtedy przedpremierowo) w ramach podziękowania. Po tym spotkaniu to już poleciało;) 
Indios Bravos zagrali u nas dwa koncerty, nie podejmę się próby ich opisania. Pisanie, że było wspaniale i świetnie jest niczym. Na tym polega magia koncertów, trzeba na nich być! Dla nas wspaniałe było to, że nie wpadali tylko zagrać, przyjeżdżali po prostu do nas. A przynajmniej my tak to odebraliśmy. W tym czasie z Piotrkiem Banachem odbyłem kilka istotnych dla mnie rozmów, z raz udało się mu nawet mnie wkurzyć:) Noooo, podziwiam typa i tyle, jest obawa, że to przeczyta więc to wystarczy. Banach zawsze poszukuje i to jest świetne...i ogromnie cenię sobie tę znajomość. 
Ech, było kilka fajnych sytuacji. A, dobra to jeszcze napiszę to: przy jakimś luźnym spotkaniu Gutek powiedział, że przyjedzie do nas z AbradAb -em. No to se pomyślałem, że chłopak odjechał:).
I kurczę, przyjechał:))). Jednego dnia AbradAb grał na "Męskie Granie", a drugiego w Zadwórzu :))) Takie to ci historie. 
Wracając do informacji o zawieszeniu działalności IB, siłą rzeczy smuci mnie ta wiadomość. Co z tego wyniknie zobaczymy, na pewno decyzję trzeba uszanować. Po rozmowie z Piotrkiem trochę wyluzowałem i wiem, że ma to sens. 
Banach już pracuje nad kolejnym solowym projektem. Gutek również przymierza się do swojej solowej płyty. Groszek gra w "Sklep z Ptasimi Piórami". Co z resztą chłopaków? Zobaczymy, trzymam za nich wszystkich kciuki, bo to dobre ludzie!

Dzisiaj zamieszczam tu zdjęcia z różnych okresów i wszystkie filmiki jakie powstały w temacie Indios Bravos & Gęsi Zakrętos. Tak, ku pamięci dla pokoleń ;) 



















czwartek, 1 października 2015

Dwernik Kamień

Aaaa, taka szybka akcja, szybka relacja ;) Wpadli do nas znajomi i wspólnie wyskoczyliśmy w górki. Nasze dzieci w szkole, a znajomi z dwuletnim Tytusem. Jak dla nas pogoda spoko, ale już słyszałem jak ludzie kwinkają ;) Oczywiście ja powiem, że było świetnie. W tym roku zaskakuje mnie zieleń, wciąż jest w przewadze, normalnie o tej porze już powinno robić się kolorowo, aaaa tu...tak jak na fotach. Biorąc pod uwagę tegoroczną suszę, spodziewałem się, że wybuch kolorów nastąpi znacznie wcześniej. Natura to zawsze coś ;)

PS
Żurawie wrzucam trochę od czapy, ale właśnie odlatują, a zdjęcie zrobione dzień wcześniej. Jesień, jesień, hoł hoł hoł. A nie to o zimie.