Pomijam fakt, że te zapowiedzi tak rzadko sprawdzają się w Bieszczadach, że żal to komentować, a nie wspomnę o dziennikarskim straszeniu.
Wszyscy chcą słońca i idealnej pogody...kiedyś to była pogoda...kiedyś to było dobrze ;) A wczoraj było tak jak na zdjęciach :) Podobno pogoda jest w głowie. Lubię niepogodę za: melancholię, przemyślenia, odpalony kominek, czytanie, leżenie itp. ;)
Dorzucam nową piosenkę Rojka, która podchodzi mi dzisiaj przeokrutnie i klimat nakręca jeszcze bardziej.
PS
Chciałem podziękować Markowi (niebowklasie.pl), za dobre słowo na czas..