czwartek, 7 sierpnia 2014

Zanim przyjedziesz do Gęsiego Zakrętu :)



 Nasza praca to praca z ludźmi i pewnie dlatego czasem zdarzają się "wpadki". Jesteśmy różni i każdy żyje, widzi, czuje inaczej. Mam świadomość, że ani my, ani nasz dom nie jest idealny. W sumie to nawet nie chcę być idealny, bo ludzi się kocha albo nie, z ich wadami itp. Jednego dnia słyszysz, że stworzyłeś coś fajnego i spójnego z tobą samym, a drugiego inny człowiek ma to wszystko gdzieś, patrzy swoimi oczami i widzi ciebie, i to na co pracujesz wiele lat, i ....i ma prawo do swojej opinii. Szkoda, że ludzie wolą pisać w internecie niż powiedzieć coś w twarz jeśli jest taka możliwość. Bo albo jest chęć komuś pomóc, doradzić albo wracam do domu i jestem bohaterem klawiatury. Nie musimy się zgadzać, mam swoje zdanie. Pewnie, że właśnie się uzewnętrzniam i piszę w emocjach, ale Gęsi Zakręt to nasz (i naszych dzieci) dom, praca jednocześnie, więc emocji jest mnóstwo, tych finansowych również. Każdy może pisać co chce, każdy dzisiaj jest komentatorem, recenzentem, opiniotwórcą, każdy chce być ważny...zwłaszcza w sieci. Każdy niech się zastanowi co i gdzie pisze, chyba że chce komuś świadomie zaszkodzić, dowalić.

Przyszły gościu nasz: jeżeli kiedykolwiek zawitasz w nasze progi i po pierwszej nocy uznasz, że zostałeś oszukany, wszystko jest do dupy, przyjdź i powiedz to. Jeżeli faktycznie będzie tak źle i nie znajdziemy rozwiązania to wyjedź, my oddamy Ci kasę i pomożemy znaleźć nocleg w innym miejscu. Po co się wzajemnie męczyć i pisać o tych katuszach? To co dla Ciebie jest złe, dla innych jest ok. Obrażanie i snucie insynuacji jest żenujące. Jeżeli uważasz się za człowieka lepszego od innych i patrzysz na nich z pogardą: NIE PRZYJEŻDŻAJ DO NAS. To jest takie proste.

gę gę Peace nie jesteśmy hotelem trlalalala



18 komentarzy:

  1. Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi...
    Infantylne, jesli nie wrecz nieprzyzwoite,jesli wezmiemy pod uwage,ze glos zabral tu czlowiek dorosly,jest to,ze nie potrafi pan obchodzic sie z rzeczowa opinia,czyli krytyka zamieszczona w sieci.Przyzwyczajeni jestescie Panstwo wylacznie do glosow entuzjastycznych?Chyba tak.Powinniescie skorzystac z tego,ze wreszcie ktos wypowiedzial- napisal,to,co wielu wczesniej myslalo!Argumenty sa konkretne,mowia same za siebie i zgodne sa ze stanem faktycznym( droga,halas,nieotwierajace sie okna)."Zenujaca" nie jest wyrazona rzeczowa krytyka, ale Panstwa reakcja na nia i niemiejetnosc obchodzenia sie z inna opinia niz ta,ktora podoba sie Panu/Panstwu!!! Troche pokory,uczciwych informacji w sieci i wszystko bedzie dobrze.
    PS.A czy Wy wykorzystaliscie okazje i spytaliscie swoich niezadowolonych gosci,jeszcze zanim wyjechali,czy wszystko bylo w porzadku?Czy moze po prostu nie zrobiliscie tego, wychodzac z zalozenia,ze na pewno bylo???
    Pozdrawiam
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Andrzeju
    Przyjąłem do wiadomości.

    Pozdrawiam
    Paweł

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpisuje sie w glosy rzeczowej krytyki,ktora przeciez nie pozbawia Gesiego jego niezaprzeczalnego uroku i nie odmawia gospadarzom ani goscinnosci ani proby sprostania wszystkim oczekiwaniom.Jednak oczekiwania sa rozmaite,i o tym panstwo Slomisnscy zdaja sie nie wiedziec.
    Zastanawiajaca jest reakcja na rzeczowe argumenty(czytalam obie opinie).Gosc ma prawo wypowiedziec sie - jesli robi to obiektywnie chwala mu za to- a gospodarza rola jest albo zamilknac albo podac rzeczowe kontrargumenty.Czy okno mozna otworzyc?NIE.Czy respektowane jest prawo goscia do spokoju w godzinach nocnych?NIE.Czy faktycznie NIE przejezdzaja tamtedy samochody?Owszem przejezdzaja i to czesto.Czy spytalismy naszyc gosci,czy wszystko jest ok.?Czy faktycznie wszyscy turysci,takze ci powyzej 35 roku zycia beda czuli sie u nas dobrze?Po co unosic sie i posadzac o "Obrażanie i snucie insynuacji",ktore" jest żenujące".Moze raz warto zerknac,czy wina nie lezy(przypadkiem )po stronie gesi,ge,ge ???
    Wrecz oburzajace i niestosowne jest przekazywanie na FB komentarza pelnego wzburzenia i niezrozumienia bez podania jego rzeczowego,opartego na faktach zrodla.
    Zycze powodzenia mimo to.Moim zdaniem takze, Panstwa miejsce idealne jest dla mlodych ludzi i ich dzieci.Nie kazdy ma ochote spedzic swoj urlop w przedszkolu otwartym 16 godzin na dobe!
    Z powazaniem
    Anna I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Pani zdanie.Robiac biznes,obojetnie jaki,trzeba liczyc sie z krytyka,umiec sie z nia obchodzic i miec dystans.Do tego potrzebna jest dojrzalaosc,a tej najwyrazniej zabraklo wlascicielowi obiektu.
      A do gospodarza:co Cie nie zabije,to Cie wzmocni.
      Mar.

      Usuń
    2. Panie/Pani Mar.
      Nigdy nie traktowałem i nie zamierzam traktować tego co robię w kategorii biznesu. Myślę że to wiele tłumaczy :)
      Pani Ani postaram sie dzisiaj odpisać jak znajdę więcej czasu.
      Osobiście jeżeli gdzieś zabieram zdanie to podpisuję się imieniem i nazwiskiem ...taki brak dojrzałości ;)
      tuu nie muszę bo to mój blog :))
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. A bierze Pan pieniadze za swoje uslugi?Bo jesli tak, to jest to biznes.Chyba,ze udostepnia Pan swoja przestrzen gratis.Moze sie zastanowie i przyjade w takim razie.Tylko to przedszkole 16 godzin na dobe...Ono tez gratis?To przyjade z dziecmi sasiada.
      Pozdrawiam
      Marcin

      Usuń

  4. Tak mnie to wszystko zaintrygowało i zdenerwowało, że postanowiłam również coś napisać. Ludzie są rózni i wiadomo, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził, ale faktycznie podstawą funkcjonowania ludzi w społęczeństwie jest DIALOG. Jeśli go nie ma to mamy problem... Byłam w Gęsim już 2 razy z rodziną i szczerze polecam to miejsce. Dom jest bardzo urokliwy i położony w dobrym miejscu, jest ulica, ale jakoś tam trzeba dojechać prawda? Gdyby dom był wysoko w górach, byłby niedostępny dla ludzi... i znów wszyscy by narzekali. Ania i Paweł są fanstastycznymi ludźmi, którzy każdemu chętnie pomogą, doradzą. Jeśli chodzi o kuchnię, to uważam że jest to mistrzostwo świata, nie wiem, czy gdzieś w innym agroturystycznych miejscach na deser dostaje się wypsione ciasta, czy Torty Pavlowej :) ? zupy z karmelizowaną gruszką, serem i inne cuda. A Pani Ania jest taka wspaniała, że jeśli ktos jest wegetarianinem, czy ma alergię pokarmową to specjalnie dla niego ugotuje osobny obiad :) Właśnie słucham piosenki : "przeszkoda to Twoja głowa..." i myślę że tu tkwi sens- chyba tyle wystaraczy aby każdy zastanowił się nad swoim postępowaniem. Nie wiem czemu, ale ja jakoś okna w każdym pokoju mogłam otworzyć :) Dom jest ogromny i każdy znajdzie w nim miejsce, a dzieci... cóz. Wakacje to czas kiedy dzieci mają wolne od szkoły i wtedy podróżoują ze swoimi rodzicami i są wszędzie, więc w każdym miejscu można spotkac rodziny z dziećmi, takie prawo dziecka, że bawi się , wariuje i hałasuje... my tez kiedyś nimi byliśmy... :) więc nie zapominajmy o tym! A zawsze można zwrócić grzecznie uwagę i dzieci posłuchają. Ja też chcąc uspać małe dziecko, musiałam poprosić starsze aby przeniosły się gdzie indziej i nie hałasowały, ale wystarczy tylko powiedzieć i chcieć... :) Dla wszystkich szczerze polecam Gęsi Zakręt :)

    Monika, Marcin i Wojtus :) Zuber

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba tez cos napisze :) i niestety jeszcze nie bylam w gesim zakrecie... ale kiedys pewnie dojade.... bo JEST DROGA!!!!! :) ludzie czasem maja dziwne oczekiwania.... a tak nawiasem mowiac po co najwidoczniej bardzo konserwatywni ludzie po 35 roku ( czy to juz starosc??? bo jesli tak to czuje sie okropnie z moim wiekiem ) jada do takich niekonwencjonalnych gospodarzy, ktorzy to na dodatek lubia poszalec na motocyklach??? i na nieszczescie jeszcze dzieciory maja!!! niezadowolonym z oferty gesiego zakretu proponuje rejs na jakims wypasionym statku albo urlop all inclusive :) wtedy moze nie beda mieli na co narzekac ;)

    pozdrawiam
    aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,otwierajace sie okno i spokoj to bardzo dziwne,wrecz konserwatywne oczekiwania.
      A.I.

      Usuń
  6. Fe-no-me-nal-ne!Jedna rzeczowa krytyka,nie calkiem pozbawiona przeciez racji wywoluje zbiorowa histerie a FB Gesiego zamienia sie w KSIEGE KONDOLENCYJNA.
    Tylko tak dalej! Dobra zabawa.Czy wszyscy goscie juz wrocili z urlopu i zabrali zdanie w obronie GZ? Mam nadzieje,ze nie i ciesze sie na lekture...
    Kon by sie usmial.

    Zenek Bromski

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani Aniu,
    Zakładam, że to właśnie Pani była naszym gościem i dlatego decyduję się odpisać. Gdy rezerwowały Panie pokój, uprzedzałem, że jest to ostatni jaki pozostał, co było jednoznaczne, że nie będą Panie same. Uprzedzałem też, że w pokoju jest jedno łózko małżeńskie i na te niedogodności też była zgoda. Jeżeli dzieci są problemem można było spytać w jakim wieku mamy gości w tym czasie. Nie zamierzam pisać na naszej stronie o "preferencjach", bo po prostu takich nie mamy :)
    Gęsi Zakręt działa cały rok i bywa naprawdę bardzo rożnie, czasem jest sporo dzieci, a czasem nie ma ani jednego, czasem robimy koncerty, warsztaty, wystawy. Czasem jest gwarno, a czasem wręcz smutno, cicho. Odnośnie wieku, sam mam troszkę ponad 35 lat i uważam, że nie można być niewolnikiem cyfry. Jeżeli zerknie Pani na wcześniejszy wpis na blogu to można zobaczyć naprawdę szczęśliwych ludzi grubo po pięćdziesiątce (to też nasi goście). Mój wpis na blogu i na FB jest dużo bardziej ogólny w temacie "świata internetu" i pewnych zachowań z tym związanych. Nie mam wpływu na to, że został odebrany osobiście. Dlaczego w tekście nie podaję "rzeczowego, opartego na faktach źródła"??? Bo dla mnie tego typu źródła są nie wiarygodne :) Każdy może pisać co chce i nawet nie musi być w danym miejscu, nikt nie jest w stanie zweryfikować prawdy. Można pisać dobrze lub źle :) Są firmy, które oferują pisanie komentarzy pozytywnych i negatywnych na przykład u konkurencji. Komentarze ludzi w internecie to rzetelne źródło? Oczywiście komentarz Pani koleżanki traktuję jako prawdziwy :) Kolejny temat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapewniam, że nie raz słyszeliśmy krytykę, czasem konstruktywną, a czasem złośliwą i zawsze to analizujemy. Ale poważnie biorę tylko tę, która jest do mnie skierowana bezpośrednio, osobiście czy w formie prywatnej wiadomości. Resztę traktuję jako złośliwość lub chęć odebrania mi pozytywnej energii :)
    Skoro uważa Pani, że są potrzebne moje kontrargumenty (odnośnie komentarza) to spróbuję swoich sił, choć moja wiara do przekonania do swoich racji jest malutka. Na początku jest o tym jak dużo jest przestrzeni, swobody, sale dla gości (są dwie) itp., ale już na końcu brakuje Pani miejsca do przeczytania książki. Nawet ja czytam książki ;) O wieku już pisałem. "Zaprzyjaźnieni goście"- nie licząc jednego pokoju, wszyscy pozostali ludzie byli u nas pierwszy raz!! Tak, niektórzy ludzie się integrują, ale oczywiście nie ma takiego obowiązku. Jeżeli któraś z Pań zwróciłaby uwagę osobom na tarasie, to jestem przekonany, że poszliby do sali na samym dole albo pod wiatę...i po problemie. Ja byłem z gośćmi do 23.00, bo rano pracuję ...byłem trzeźwy :) Pokój, w którym Panie spały jest najmniejszym z posiadanych, tradycyjnej szafy brak, fakt. Jest za to zrobiona ręcznie do tego przeznaczona "szafka", która jest na zdjęciach. Może się nie podobać, nie dyskutuję. "Żaden pokój nie ma balkonu." - Czy któraś z Pań oglądała zdjęcia naszego domu przed przyjazdem?

    OdpowiedzUsuń
  9. Problem okna występuje tylko, albo aż w tym jednym pokoju i wynika trochę z konstrukcji domu. Okno ma trzy położenia: zamknięte, uchylone, uchylone pod kontem 90 stopni. Moja winą jest to, że nie pokazałem jak uchylić je bardziej. Część wędlin to nasze wędzonki, z których jesteśmy dumni:) Kiedy poproszono nas o więcej nabiału nie było problemu. Chleb jest z małej Ustrzyckiej piekarni i będziemy go serwować dopóki nie padnie :) Piekarnia oczywiście. Potem będziemy kupować pieczywo w Biedronce :) Obiad- pomijam, że to nie był gulasz, pytanie czy smakowało? Cena nie jest tajemnicą i zawsze można spytać co będzie danego dnia. Porównania cenowego nie rozumiem, można też napisać że za jest 5km do sklepu, tylko po co. Na naszej stronie w dziale "kontakt" jest napisane tak: „Dom znajduje się przy Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej, na trasie Ustrzyki Dolne - Ustrzyki Górne. Ustrzyki Dolne oddalone są o 6 km.” Do tego jest dołączona mapka, można powiększać, itd. Więc to też żadna tajemnica:) Odnośnie ruchu na trasie Ustrzyki Dolne - Górne, jeżeli już ktoś był to wie, zwłaszcza wieczorem. Ale tu wkraczamy znowu w subiektywne odczucia, więc dyskusji brak. Powiem tylko, że bywa tak, że ktoś przyjeżdża i mówi, że trochę szkoda, bo myślał, że jesteśmy bardziej w lesie, inni mówią: „gdzieś ty się człowieku wyniósł, to przecież koniec świata” :). Żeby dojść do szutrowej drogi, która wiedzie do lasu trzeba przejść 20 m asfaltem. Nie wiem co oznacza dla Pań brak obsługi: cukiernica i serwetki leżą zawsze na barku. Przepraszamy, że zapomnieliśmy o sztućcach. Były Panie u nas tylko cztery noce, nigdzie nie ma informacji o sprzątaniu w trakcie pobytu, robimy tak przy znacznie dłuższych pobytach. Nadal nie jesteśmy hotelem. Wolimy jeżeli nasi goście są "na luzie" w trakcie wakacji, ale to oni decydują czy tak jest.
    "integrować się do woli podczas wieczornych rozmów okraszonych alkoholem nie zważając na innych (...)" - nawet nie wiem jak to skomentować. Oczywiście, że cześć gości pije alkohol, ale z Pani komentarza wynika, że to jakieś drechy walące wódę, a tak nie było.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorzucam filmik w formie żartu :)) wtedy to było głośno:)
    https://www.youtube.com/watch?v=cW0JY7awnec&list=UUE15d3k4SwkR99AbOhRUmSw

    Z naszej strony temat został wyczerpany.

    Pozdrawiam
    Gęsi Zakręt Team :)

    OdpowiedzUsuń
  11. aaa i jeszcze to chciałem powiedzieć:

    Mam nadzieję, że odpowiedziałem na wszystko. Bez żadnych podtekstów, złośliwości, proszę o przesłanie numeru konta. Zwrócimy Paniom kwotę za cały pobyt, niech to będzie pokojowy gest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry,witam Pana serdecznie!

      Nie wypowiadałam nikomu wojny,nie będę więc zawierać pokoju.Zamieścilam tylko na portalach moją,zaadresowaną do potencjalnych gości opinę. Dziękuję za mily gest – propozycję zwrotu pieniędzy,ale nie skorzystam z niej,bo pieniądze są ekwiwalentem za wyświadczoną usługe.
      Po powrocie do domu zamieściłam,jak wspomnialam powyzej – podobnie,jak robią to miliony gości hoteli,klubòw i „5 gwiazdkowych statkòw z animacją” opinię – oczywiście subiektywną i przyznam,że mam satysfakcję,że wzbudziła ona taką reakcję.
      Opinie zamieszczane na stronach takich jak Tripadvisor nie są adresowane do właścicieli obiektòw,lecz do ich ewentualych gosci.Stąd informacje o szczegòłach,bo tylko w ten sposòb można wyobrazić sobie,co na ich czeka...
      Podtrzymuję moje zdanie,że przestrzeń,o ktòrej wspomniał Pan w swojej ripoście jest opanowana przez dzieci.I niech tak będzie,ale warto,aby wiedział o tym Pana przyszły potencjalny gość.Zaoszczędzi Pan sobie tak nieznośnych, dla Państwa jak moje komentarzy,pozostaną tylko te z ach,och,wspaniale,super – czyli takie niewiele mòwiące,ale za to dające wielką satysfakcję gospodarzom.
      W moich opiniach wyeksponowałam to,co uznałam za pozytywne, ale także,to co irytuje.Uznanie tego za złośliwość i operowanie kategoriami mistrza klawiatury uznaję za wysoce niestosowne,infantylne i wrogie.Dowodzi w moim odczuciu i jak slyszę nie tylko, niedojrzałości i nieumiejętności obchodzenia się z krytyką.Gdybym chciała zamieścić złośliwy komentarz nie oszczędziłabym innych szcegòłòw,ktòre także zapamiętałam – np. butelek po alkoholu i pełnych popielniczek,ktòre otaczały stòł na tarasie każdego przedpołudnia i nie dodaj ąc mu uroku...lub dudniącego od rana telewizora,niekoniecznie umilającego sniadanie.
      Na koniec odniosę się jeszcze do Pana zarzutòw,że nie zwròciłam się do Państwa bezpośrednio: Przy pierwszej rozmowie z Pana żoną spytałyśmy,czy droga jest bardzo ruchliwa.Odpowiedź Pana żony – „... Tu?!? Tu przecież nie ma żadnego ruchu.”- ktòrą usłyszałśmy traktuję dzisiaj,jako kiepski żart,żeby nie powiedzieć hipokryzję.
      Drugiego dnia po pierwszej niezbyt spokojnej nocy zapukałam do drzwi kuchni,siedziały tam dwie osoby.Jedną z nich była kobieta,ktòra przedstawiła się jako przyjaciòlka gospodarzy.Do niej zwròciłam się z pytaniem,czy istnieje u Państwa pojęcie ciszy nocnej ...
      Odpowiedziała,że przekaże moje pytanie gospodarzom...
      W moich komentarzach nie poruszyłam kwestii,ktòre uzgodniłam z Panem podczas rozmowy telefonicznej.To Pan podniòsł tę sprawę w swojej odpowiedzi.Wiedziałam,że był to ostani pokòj,jakim dysponował Pan w tym czasie.Nie wynikało z Pana informacji jednak to,że nie otwiera się w nim okno,ani to,że nie ma tam szafy...,ale to tylko szczegoly,po co o nich wspominac.
      Kończąc dodam,że nie jestem ani panią Anią ani nikim innym,kto zabrał głos na FB lub tu na blogu.Nie jest nią także moja przyjaciòlka.Jestem gościem,ktòry odwiedził GZ w dniach 24.7- 28.7. i nie był bezgranicznie usatysfakcjonowany pobytem u Państwa oraz pozwolił sobie na komentarz odbiegający od tych wyrażanych w superlatywach, a nie mòwiących w gruncie rzeczy nic!
      Proszę Pana o dopelnienie tej formalności o jakiej zapomnieli Państwo,a jest ona standardem .Wymagany dokument pdf proszę przesłać na mòj adres mail.W razie watpliwosci prosze Pana o kontakt mailowy.
      Nie będę komentować żadnych wypowiedzi więcej, pole do popisu pozostawiam tym,ktòrzy nie rozròżniają rzeczowych argumentòw od złośliwości.Wyjeżdżam na urlop – nie! nie do 5 gwiazkowego hotelu z animacją ani na statek z wodotryskiem,ale na małą wyspę jońską nie opisaną w ach i och ...
      Pozdrawiam
      D.M.

      Usuń
  12. Trafiłam przez przypadek na niniejszego posta... Aż przykro mi się zrobiło, jak samolubni są ludzie i jak potrafią postrzegać swoją pasywną agresję, jako konstruktywną krytykę.

    Wraz z mężem prowadzę agroturystykę w Bieszczadach - Smolnikowe Klimaty. Właśnie oberwało nam się podobne - za nieotwierające się okno ;), śmierdzącą wodę, brak atrakcji, brak szafy został penie w natłoku spraw zapomniany :))). My szaf też nie mamy, ale są za to artystyczne ręcznie wykonane meble. Przez cały pobyt żaden z Gości nie wyraził swoich myśli, nie dał znać, że coś przeszkadza. Pyataliśmy, czy im u nas dobrze, czy wygodnie. Zniszczono nam pościel, koce, ręczniki - nic nie powiedzieliśmy... Bo nie warto!

    Mam tylko nadzieję, że ktoś zawita z wizytą do domu wszystkich wystawiających konstruktywne opinie w internecie i da im znać - SZCZERZE, co uważa o wystroju ich domów i o kuchni gospodarzy. To będzie świetna konstruktywna lekcja :). Tylko bez emocji, proszę tego do siebie nie brać osobiście :).

    Ale Gęsi Zakręcie, co my wiemy o trudach wypoczynku w Bieszczadach i innych miejscach na świecie? Przecież my cały czas jesteśmy na wakacjach, nie ;)?

    Trzymajcie się i zajrzyjcie do Smolnikowych Klimatów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :)
      Witamy w klubie ;)
      Miałem sporo przemyśleń na ten temat, ale teraz jest mi to obojętne. Każdy robi to co uważa za słuszne. My jesteśmy sobą, albo jest to wartość albo nie.

      Pozdrawiam i pewnie do zobaczenia ;)

      Usuń