poniedziałek, 13 czerwca 2016

Gęsi Zakręt


Od jakiegoś czasu zastanawiałem się czy poruszać ten temat "publicznie" i doszedłem do wniosku, że jednak tak. Pewnie części naszych gości zupełnie nie obchodzą takie tematy, ale są też takie osoby, które "gorąco" śledzą nasze poczynania, kibicują, wspierają itd. i itp. Są i tacy co wracają od kilku lat ;) Otóż, co jakiś czas słyszymy od Was co powinniśmy zrobić nowego w Gęsim, jak powinniśmy się rozwijać, co zmienić. Oczywiście chętnie słuchamy fajnych pomysłów, one zawsze są inspirujące, czasem dzielimy się z Wami naszymi planami i doszedłem do wniosku, że musimy się wytłumaczyć z niechcianej opieszałości. Na wstępie zaznaczam, że nie chodzi nam o żadne użalanie, marudzenie "jak jest źle", klepanie po plecach :) To jest prezentacja naszego stanowiska i nic więcej ;) Sprawa jest banalnie prosta: nie wyrabiamy się na zakrętach... Nie..nie, nic złego sie nie dzieje, to nasz świadomy wybór :) Gęsi Zakręt od samego początku miał być "małym" pensjonatem i po dziewięciu latach nie zamierzamy tego zmieniać. Tak to czujemy i tak chcemy. Jesteśmy gatunkiem wymierającym, większość obiektów przy (pfu pfu, żeby nie zapeszyć) takiej frekwencji zwiększa swoje możliwości noclegowe, my jednak chcemy pozostać "mali". Bo zgodnie z tezą wypowiedzianą w filmie Kingsajz : "Małe jest piękne" :) Oczywiście mamy swoją teorię, dlaczego tak robimy, ale dzisiaj nie o tym. Takie decyzje przekładają się w prosty sposób na mniejsze możliwości sfinansowania naszych i Waszych pomysłów odnośnie otoczenia GZ. Dodatkowo w tym roku wyszły "małe" zaniedbania popełnione  przy budowie naszego domu i musimy pilnie zająć się tym tematem. To niestety dodatkowo opóźni kilka rzeczy o których przedwcześnie zaczęliśmy części z Was opowiadać. Tak to sobie zwyczajnie wygląda, taka prosta historia :) Dodam tylko, że od kilku lat jesteśmy pogodzeni z konsekwencjami takiej decyzji, przyszedł zwyczajnie moment, żeby powiedzieć to na głos. Czy takie pisanie o niczym nie jest zbyt osobiste? Myślę, że jest, ale my jesteśmy osobiści i mamy na dowód tego dwa dowody...osobiste.

  To chyba tyle :) Do zobaczenia w Zadwórzu :)

fot. Radek Kaźmierczak







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz