niedziela, 12 maja 2013

Ulotne chwile


Prowadzenie Gęsiego to wbrew pozorom też praca, i są takie dni, że wstaję rano nakręcony na milion spraw do zrobienia-załatwienia, i nakręcam, i gonię, i coś wydaje mi się najważniejsze na świecie.
 I .... nagle łapię taką chwilę.... i odpuszczam, i cieszę się, że mam coś do zrobienia ...
Od jakiegoś czasu staram się mieć zawsze aparat przy sobie i zapisywać...
gę ...gę ;)






    "Łapię chwile ulotne jak ulotka
     Ulotne chwile łapię jak fotka"
                                    Paktofonika 

6 komentarzy:

  1. C U D N E chwile

    OdpowiedzUsuń
  2. Pawełku,
    Dziś przy obiedzie rozmawialiśmy z Ewolką, że urzeczywistniliście nasze marzenia o których rozmawialiśmy. Bardzo się cieszymy z tego co mogliśmy obejrzeć w internecie. Mamy nadzieję, że będzie nam dane przeżyć kilka chwil z Wami wszystkimi. Noś aparat, to dobry pomysł na zatrzymanie tych ulotnych chwil szczęścia.
    Do zobaczenia Kolego,

    OdpowiedzUsuń
  3. dzieci mają szczęście mieszkać w takim cudownym domu :)

    OdpowiedzUsuń